MOJE DZIECKO ROZPIERA ENERGIA… JAK SOBIE Z TYM PORADZIĆ?
Energia to rozwój Bycie aktywnym i pełnym energii to cechy charakteryzujące wiele dzieci. W prawidłowy rozwój człowieka wpisany jest pęd ku dojrzewaniu i wzrastaniu. Tempo osiąganych przez dziecko umiejętności również jest zmienne. Od przedszkolaka możemy oczekiwać wysokiej aktywności, hałaśliwości, krzyku czy płaczu. Jego „niezmordowanie” daje się w pełni wytłumaczyć złotym wiekiem aktywności. Podobnie w przypadku nastolatków, których wzorzec aktywności ulega silnym zmianom, co jest widoczne chociażby w postaci przesunięcia się pory snu.
Kiedy do specjalisty
Nagromadzenie energii, w postaci nadruchliwości czy deficytów uwagi, w efekcie prowadzić może do frustracji i niepowodzeń edukacyjnych oraz wychowawczych.
Zespoły hiperkinetyczne, bo taką nazwą określamy zaburzenia w postaci nadruchliwości, niepokoju oraz deficytów uwagi, występują u dzieci dość często. Aby jednak adekwatnie określić czy nadmiar energii, którą prezentuje dziecko rzeczywiście wymaga interwencji terapeutycznych, warto odpowiedzieć na kilka pytań:
- Czy moje dziecko często ma problem w wysiedzeniem na krześle, wierci się, często poruszając nogami lub rękami? Czy mam wrażenie, że nigdy nie może ono usiedzieć spokojnie?
- Czy stale biega, wypowiada się lub wtrąca w sytuacjach, gdy jest to niepożądane? A dodatkowo czy niełatwo koryguje swoje zachowanie pod wpływem zwrócenia uwagi?
- Czy w zabawie jest bardzo hałaśliwe, impulsywne, wybuchowe i wydaje się nie potrzebować wypoczynku?
- Czy jego zachowanie w postaci wysokiej aktywności nie zmienia się i pomimo wielu interwencji dziecko funkcjonuje „tak samo jak zawsze”?
Jeśli na przynajmniej trzy pytania odpowiemy twierdząco, a dodatkowo dziecko prezentuje te zachowania od minimum pół roku, i w żaden sposób nie można tego usprawiedliwić wiekiem, warto zgłosić się na konsultację do specjalisty – psychologa.
Efekt naszych czasów
Zanim jednak postawimy swojemu dziecku diagnozę warto zastanowić się czy rzeczywiście ilość energii, którą posiada na co dzień, jest na tyle nieprawdopodobna, że zastanawiająca.
W dzisiejszych czasach dzieci borykają się z ogromem trudności. Lekcji w szkole jest więcej i bywają dłuższe. Więcej jest zadawanej pracy domowej, gdyż trudnym zadaniem dla nauczyciela jest pełna realizacja programu w trakcie zajęć -tłumaczyć to można konkurencyjnością szkół na rynku edukacyjnym. Podobnie rzecz ma się z oferowanym wachlarzem zajęć dodatkowych, na które zapisujemy dzieci. Efektem tego nasze dzieci, przy swoich przeładowanych planach dnia, pracują często dużo więcej niż dorośli. Ich układ nerwowy nie jest jednak na tyle dojrzały by znieść tak duże obciążenie, stąd ich wzorzec funkcjonowania w ciągu dnia może ulec zmianie. Niekiedy sposobem na wyciszenie objawów nadaktywności jest… zmniejszenie ilości zajęć.
Rady dla Rodziców:
Zapewnijcie dziecku różnorodność rozrywki. Maluszkowi pozwólcie się wyhasać i wyskakać. W odniesieniu do starszego dziecka zastanówcie się wspólnie jakiego rodzaju aktywności fizyczne i umysłowe mogłyby was zainteresować. Nie przymuszajcie dziecka do zajęć na które nie ma ochoty tylko dlatego, że jest w czymś szczególnie utalentowane. Wywierana presja może tylko doprowadzić do nagromadzenia się złości i frustracji, co grozi przykrym w skutkach wybuchem.
- Dziecko ruchliwe, zmieniające często charakter zabawy może mieć duży kłopot w zrozumieniu polecenia rodzica – „posprzątaj zabawki”. Dużo większą pomocą i gwarantem skuteczności wydawanego polecenia jest użycie konkretu – „włóż samochody do koszyka”.
- Opracujcie w miarę stały rozkład dnia. Ustalone z góry pory wstawania, zasypiania, kąpieli, posiłków, pracy i zabawy nauczą dziecko obserwacji upływającego czasu.
- Włączcie w rutynę dnia codziennego aktywności skupiające uwagę – układanie puzzli, czytanie książeczek. Ważne, aby wasze dziecko wyrobiło w sobie nawyk i potrzebę skupiania uwagi na dłuższą chwilę. Nie oczekujmy, że samo skrupulatnie dokończy zabawę pamiętając o wszystkim, nagrodźmy go za czas poświęcony na wykonanie poszczególnych elementów zadania czy zabawy.
- Gdy szczególnie trudne jest dla was ciągłe zwracanie uwagi swojemu dziecku, zastosujcie „negatyw” – zwracajcie uwagę jedynie na przejawy pozytywnych, czyli akceptowanych przez was, zachowań, np. „podszedłeś do mnie cichutko, spodobało mi się to”, „czekasz na swoją kolej, bardzo mi to imponuje, to się nazywa cierpliwość”.
- W trakcie wybuchu złości lub w sytuacji zaangażowania w konflikt zadbajcie o miejsce do wspólnego wyciszenia się – wyjdźcie do innego pomieszczenia, odwróćcie uwagę dziecka. Nie ma sensu rozmawiać z dzieckiem, gdy jest ono skrajnie pobudzone, rozzłoszczone czy „naładowane” – wpierw ważna jest wstępna regulacja napięcia, a dopiero później wyjaśnienie sytuacji za pomocą słów.
ZRÓBCIE TO RAZEM!
- WSPÓLNY ENERGETYCZNY CZAS. Energią, pasją można się od siebie zarazić. Warto spróbować uczynić zwykły dzień energetycznym i pełnym aktywności. Zabawy na świeżym powietrzu mogą stać się znakomitą okazją do gromadzenia wspomnień. Prześlijcie nam swoje pomysły na rodzinny aktywny i energetyczny wypoczynek.
Agnieszka Gąstoł-Olbrycht
psychoterapeuta, psycholog
pedagog specjalny